Kamizelka odblaskowa dla psa

Z początku ubieranie Weeziaka w kamizelkę odblaskową dla psa wydawało mi się bez sensu, ale szybko przekonałam się, że to przydatna rzecz. Przede wszystkim puszczając psa w lesie nie muszę się stresować, że jakiś zabłąkany myśliwy pomyli mi psa z lisem i go odstrzeli (to taka moja schiza). Po drugie pies w kamizelce jest dobrze widoczny i gdy odbiegnie dalej, widać gdzie jest, przez co łatwiej kontrolować, gdzie biega. Przydaje się to zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, gdy rude zlewa się z otoczeniem. Poza tym na pewno bym ją założyła wieczorem, czy o zmierzchu idąc z psem nieoświetlonym poboczem.

Naszą kamizelkę nabyliśmy parę miesięcy temu w TK Maxx, gdzie od czasu do czasu pojawiają się bardzo fajne produkty. Póki co kamizelka jest cała i nie rozdarła się o żaden krzak czy gałąź. Trochę zaczęła się pruć z brzegu (nitka puściła), ale można to zszyć. Niestety odblaskowe paski zaczęły pękać i w niektórych miejscach kruszą się i odpadają. Nie wiem, czy to od mrozu, czy też od duszenia kamizelki ręką podczas płukania w wodzie. Po każdym użyciu podczas deszczowej, śnieżnej lub błotnistej pogody trzeba ją bowiem niestety uprać, bo jest cała brudna od spodu, podobnie jak psie podwozie. Ja po wypłukaniu letnią wodą, wieszam ją na sznurku i czekam aż obeschnie.

Ogólnie jestem z niej super zadowolona, więc jeśli ktoś się nad czymś takim zastanawia, mogę polecić. Ja mam kamizelkę firmy Rosewood, rozmiar M (zapięcie przy szyi i pod brzuchem jest na rzepy, więc można ją regulować). Kosztowała mnie 13,99 zł.