Saba vs. Weezy vol. 2 – myślę, więc jestem

Być może to kwestia poprowadzenia psa, być może kwestia osobnicza, ale moim zdaniem Weezy pochwalić się może większą inteligencją niż Saba. Od małego kombinuje, co trzeba zrobić, żeby dostać smaczka. Być może jest to przypisywanie zbyt wielu cech ludzkich psu, ale moim zdaniem na pysku Rudego widać, że kombinuje, mózgownica pracuje na najwyższych obrotach, a w psiej łepetynie krążą myśli: co tu zrobić, co tu zrobić. Do tego Weezy raczej się nie poddaje i kombinuje do skutku. Czasem trybiki w głowie się zacinają i Weezy zaczyna oferować na raz wszystkie sztuczki i komendy, które potrafi, nie słuchając mojego głosu, mimo to jednak doceniam tę inwencję i fakt, że mu się w ogóle chce.

Saba do kombinatorów nie należy. Być może dlatego, że nigdy jej tego nie uczyliśmy. Targetowania dłoni nauczyła się jednak w jeden wieczór, co miło mnie zaskoczyło.

Saba vs. Weezy – 2:2

Post a Comment