Śnieżnik z psem
Wiosenne i letnie weekendy to idealna okazja, by odwiedzić Kotlinę Kłodzką. Jedną z największych atrakcji tej części Dolnego Śląska jest Śnieżnik, na który śmiało możecie się wybrać z psem.
Śnieżnik – najwyższy szczyt w polskich Sudetach Wschodnich
Śnieżnik liczy 1 425 m. n.p.m. i położony jest w południowo-wschodniej części Kotliny Kłodzkiej. Śnieżnik jest najwyższym szczytem Masywu Śnieżnika oraz polskich Sudetów Wschodnich. Wyrasta znacząco ponad granicę lasu, wyróżniając się spośród okolicznych szczytów i łącząc Polskę i Czechy.
Pierwsze wzmianki o turystycznych wejściach na Śnieżnik pochodzą z końca XVIII wieku. Miejsce to stało się modnym celem wypraw w latach 30-tych XIX wieku, kiedy to Śnieżnik i okolice zostały własnością słynnej księżniczki niderlandzkiej Marianny Orańskiej. To za jej sprawą na Hali pod Śnieżnikiem wybudowano, stojące w tym miejscu do dziś, schronisko. Pod koniec XIX wieku na szczycie wybudowano kamienną, ponad 30-metrową wieżę widokową im. niemieckiego cesarza Wilhelma I. Miała ona kształt baszty i wyróżniała się stylem niemieckiego, romantycznego historyzmu, nawiązującego do gotyku. Mieściło się przy niej schronisko, gospoda i sklep z pamiątkami.
Po II wojnie światowej opuszczona wieża niszczała i ulegała stopniowej dewastacji. W 1973 roku podjęto decyzję o jej rozbiórce i przy użyciu ładunków wybuchowych wysadzono wieżę w powietrze. Jej pozostałości do dziś tworzą kulminację na szczycie Śnieżnika.
Wejście z psem na Śnieżnik
Zdobycie Śnieżnika nie sprawi żadnej trudności osobom o przeciętnym poziomie sprawności fizycznej. Szczyt dostępny jest również dla psów, chociaż, moim zdaniem, nie zawsze wejście z czworonogiem będzie uzasadnione.
Pamiętajmy, że przed wyjściem w góry powinniśmy obiektywnie ocenić stan zdrowia i formę naszego psa. Jeśli nasz futrzasty przyjaciel prowadzi aktywny tryb życia, wspólna wędrówka będzie dla niego kolejnym, ciekawym wyzwaniem. Jeśli jednak nasz czworonóg to schorowany kanapowiec, lepiej odpuścić wycieczkę lub podejść wspólnie tylko do wysokości schroniska.
Źródło: Strava
Trasa na Śnieżnik
Naszą wyprawę rozpoczęliśmy na parkingu leśnym w Międzygórzu. Do Schroniska pod Śnieżnikiem prowadził nas szlak czerwony. Droga wiodła systematycznie w górę i była dla mnie dość długa i nużąca. Weekend majowy przyciągnął w góry rzesze turystów, przez co na trasie było bardzo tłoczno. Według mapy czas marszu powinien zająć nam 2 godziny. Idąc równym tempem, dotarliśmy jednak do schroniska w czasie krótszym niż zakładaliśmy.
Po krótkim popasie i odpoczynku, ruszyliśmy w dalszą drogę szlakiem koloru zielonego (czas marszu wg mapy: 45 min). Ten odcinek był zdecydowanie ciekawszy i przypominał wędrówkę w Karkonoszach. Podejście prowadziło systematycznie pod górę, miejscami po większych i mniejszych kamieniach.
Ten fragment trasy nie jest dobry dla psa z trudnościami w poruszaniu się. Jako, że szlakiem wychodzimy ponad górną granicę lasu, nie ma tu też już cienia. Warto to wziąć pod uwagę, jeśli planujemy wejście w upalne lato.
Kolejne, zdobywane metry odpłacają nam wspaniałymi widokami. Trasa się nie dłuży i jest dość ciekawa. Na szczycie przywitało nas słońce oraz mocny wiatr. Widać to zresztą na pierwszej fotografii.
W dół wracamy tym samym szlakiem. Jak to w górach, kolana lekko dostają w kość na kamiennych stopniach. Podczas zejścia musiałam wykazać się dużą uwagą, aby znaleźć jak najlepszy wariant zejścia dla Weezy’ego. Uważałam, aby unikać skakania po większych kamieniach i wykorzystać bardziej gładkie, trawiaste krańce szlaku.
Ze schroniska szlakiem żółtym ruszamy do Międzygórza, skręcając po jakimś czasie w lewo, w szlak niebieski. Korzystając z mapy, postanawiamy zmodyfikować dalszy przebieg i wybrać drogę leśną, odbijającą w lewo od wytyczonego szlaku. To szeroka, utwardzona droga, którą bez przeszkód mogą poruszać się samochody. Uważam, że to wygodny, szybki i bezpieczny wariant zejścia. Droga łączy się w dolnym odcinkiem ze znanym nam już szlakiem czerwonym i prowadzi nas wprost do parkingu. Tam kończymy naszą całodniową wycieczkę.
Według aplikacji Strava nasza wycieczka liczyła 14,5 km. Przejście tego dystansu, wraz z odpoczynkami, zajęło nam około 6 godzin.
Pingback: Sudety zimą - Masyw Śnieżnika |Nova Scotia Duck Tolling Retriever |