Co to jest Toller scream?

Co to jest „Toller scream”? Toller scream to coś, czego powinien być świadomy każdy przyszły właściciel Tollera. To coś, co prawdopodobnie otrzymasz w pakiecie razem z małą, puchatą, rudą kulką zwaną szczeniakiem. To coś, co będzie dojrzewać wraz ze wzrostem twojego Tollera, by uaktywnić się w chwili dużego pobudzenia i uszczęśliwić całe otoczenie, wielkim, sążnistym: patrz świecie, oto jestem, ja Toller i wielce się ekscytuję.

Toller scream jest charakterystyczny dla rasy

Toller scream to dźwięki charakterystyczne dla rasy Nova Scotia Duck Tolling Retriever, które wydobywają się z psa w chwili wysokiego pobudzenia psa.

To świdrująca w uszach fonia, która moim zdaniem przypomina wycie psa żywcem ze skóry. Toller scream trzeba zaakceptować i nauczyć się z nim jakoś żyć, chociaż owo „jakoś” wcale nie musi być proste. Pomijam pękające w uszach bębenki i wiele mówiące spojrzenia przypadkowych przechodniów (coś pomiędzy wstrząsem, zniesmaczeniem i trwogą w jednym). Grunt to nauczyć się powstrzymywać Toller scream, zwłaszcza w czasie, gdy pies powinien skupić się i rozpocząć pracę, rezygnując z radosnego dawania upustu swojej ekscytacji.

Toller scream – nie u każdego taki sam

Toller scream nie pojawi się u każdego Tollera. W zależności od osobnika i progu pobudzenia, pojawiać się on będzie czasem lub prawie nigdy. To kwestia bardzo osobnicza. W naszym stadzie mamy dwa zupełnie różne egzemplarze Tollerów, co tyczy się również dźwięków wydawanych w momentach wysokiego pobudzenia.

Weezy jest psem niezwykle cichym. Bardzo rzadko piszczy, jest wzorowo milczący w czasie pracy (niezależnie czy jest to obedience, czy dummy). Pod tym względem jest dla mnie Tollerem idealnym, przy którym można robić prawie wszystko, bez strachu o wokalizowanie, czy piszczenie w pracy.

Weezy ma bardzo wysoki próg pobudzenia, a przy dużym poziomie ekscytacji bardziej szczeka niż piszczy czy wyje. Spock jest, pod tym kątem, na przeciwległym biegunie. Ekscytuje się wyjątkowo szybko, co przejawia się początkowo w popiskiwaniu, a następnie typowym toller screamie. Jest to też coś, nad czym dużo pracujemy. Nauka spokojnego wysiedzenia podczas wyrzucania aportu, wyczekiwania na swoją kolej, podczas gdy inny pies pracuje – to wyzwania, z którymi musimy się mierzyć.

Warto pracować nad chłodną głową

Jeśli miałabym opisać Tollera idealnego, byłby to pies, który rozróżnia moment pracy od zabawy i czasu wolnego. Toller idealny jest absolutnie cichy „w robocie”, takiej jak obedience, dummy, czy praca myśliwska. Toller scream byłby więc tym, czego bym unikała i nie prowokowała sytuacji, w których może się on pojawić.

Uważam, że z każdym Tollerem od szczeniaka trzeba pracować nad tym, aby nie wchodzić na wysoki próg pobudzenia, zwłaszcza, jeśli psu ciężko wrócić z emocjami do poziomu zero. Pies rozemocjonowany to pies niemyślący, co negatywnie odbija się na pracy i treningu.

A może jakiś przykład Toller scream?

Błoga dla moich uszu cisza jest moim priorytetem. Filmik Spocka, który prezentujemy poniżej, był pierwszym i jedynym odstępstwem od reguły. Screamowanie zakończyło się chwilą wysiedzenia w ciszy, po której pies został zwolniony do zabawy z Weezym.

Dla porównania pokazujemy również ten sam poziom ekscytacji u Weezy’ego (ze Spockiem jęczącym w tle). Tak, Weezy to „dźwiękowo” mój toller idealny.

Jeśli jeszcze Wam mało, warto zerknąć na to, co działo się podczas konkursu pływackiego na Ogólnopolskim Zlocie Tollerów. A właściwie posłuchać 🙂

Comments: 1

Post a Comment