Rudy pies obiega grupę trzech pachołków

Obedience Winter Camp 2024

Obedience Winter Camp to już chyba stała pozycja w kalendarzu naszych zimowych aktywności. Z utęsknieniem czekałam na treningi z Joanną Hewelt i Magdaleną Stodułko. W ćwiczeniach z MJ’em utknęłam treningowo na kilku istotnych detalach i bardzo potrzebowałam świeżego spojrzenia i cennych wskazówek co dalej. Nie zawiodłam się.

Tydzień pod znakiem obedience

W ciągu czterech intensywnych dni przerobiliśmy wszystkie elementy, na których mi zależało. W końcu ruszyliśmy z kopyta ze sportowym chodzeniem przy nodze, w którym – poza pozycją psa przy nodze – duży nasik kładzie się obecnie na balans ciała psa i pozycję głowy. Był to bardzo intensywny czas, pełen nowych rzeczy, detali, pracy w grupach i w rozproszeniach. Czas spędzony z grupą wspaniałych osób, w większości dobrych znajomych z Poznania i przyjaciół z klubu. Wyjechaliśmy z ogromną dawką wiedzy i długą listą zadań treningowych. I dobrze! Tak najbardziej lubię!

Obedience Winter Camp zakończyliśmy dwudniowymi zawodami obedience, w której wystartowałam ze Spockiem w klasie 3. O tymn możecie przeczytać w osobnym wpisie: zawody obedience w Gdyni.

Drugie urodziny MJ’a

A tymczasem, 10 lutego, MJ skończył dwa lata! Kiedy to zleciało – nie wiem. Niby to już dorosły pies, a tak naprawdę wciąż głupol, wielki papich z milionem pomysłów na sekundę i wiatrem hulającym w głowie. Myślę, że MJ to typ wolno dojrzewającego psa i jeszcze trochę czasu upłynie zanim będzie można o nim powiedzieć: dorosły, odpowiedzialny i stabilny. Tymczasem cieszymy się każdą treningową chwilą i działamy dalej.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Post udostępniony przez Sons of a Gun (@sons_of_a_gun)

Post a Comment