warsztaty-tropowcow-posokowcow

Warsztaty tropowców w Gorzowie Wlkp.

Tropienie to dla nas nowy obszar kynologii łowieckiej. Chociaż w aktywności tej specjalizują się psy z grupy tropowców i posokowców, retriever sprawdzić się tu może równie dobrze. Praca na tzw. farbie to dla nas obszar, w którym też chcielibyśmy się rozwijać, dlatego z przyjemnością wzięliśmy udział w warsztatach zorganizowanych przez Zarzad Okręgowy PZŁ w Gorzowie Wielkopolskim.

Cenna wiedza praktyków

Warsztaty poprowadzili praktycy z gorzowskiej Komisji Kynologicznej przy ZO PZŁ – osoby z dużą wiedzą i doświadczeniem. W części teoretycznej zaprezentowano przydatny sprzęt szkoleniowy. Omówiono też materiały, jakie potrzebujmy do przygotowania zestrzału i ułożenia ścieżki tropowej, sposób ich pozyskania i przechowywania. Następnie przeanalizowaliśmy, jak wygląda praca psa na tropie w stożku zapachowym i zgłębiliśmy kolejne kroki w treningu, od szczeniaka lub psa początkującego do bardziej wytrawnego tropowca.

Praktycy podzielili się też swoim doświadczeniem w poszukiwaniu postrzałków i przykładami wziętymi z życia. Wielkorotnie podkreślali, jak ważna jest umiejętność czytania własnego psa i pełne zaufanie, jakim powinniśmy obdarzyć nos naszego psa.

Następnie, pod okiem prowadzącego, samodzielnie założyliśmy własne ścieżki tropowe. Na koniec każdy z przedowników mógł przejśc z psem przygotowany wcześniej sfarbowany trop i skorzystać z podpowiedzi i wskazówek prowadzących.

MJ i Spock na tropie

Dla MJ’a była to druga okazja do pracy na farbie. Chłopak wykazał naturalne zainteresowanie tropem i chociaż nie do końca wiedział, czego od niego oczekujemy, sam zaoferował podążanie wyznaczonym śladem. Zadanie domowe dla MJ’a to nauka poszukiwania zestrzału oraz krótkie ścieżki, zakończone szybkim sukcesem.

Dużo bardziej doświadczony Spock dobrze wiedział, co należy robić. Jak najszybciej chciał wykonać swoją pracę i trzeba było wręcz spowalniać jego galopujące zapędy. Nadmierna prędkość wiąże się często ze stratą dokładności i niepotrzebnymi woltami, dlatego zadaniem dla Spocka będzie praca wolniejsza i bardziej systematyczna.

Wzorowa organizacja

W tym miejscu chcieliśmy podziękować organizatorom i osobom prowadzącym, w szczegółności Natalii Kartawik i Wojciechowi Kartawik (hodowla Ogara polskiego „z Przewiesia”) za poświęcony czas, wszystkie wskazówki i teorię przekazaną od początku do końca w sposób czytelny, uporządkowany i przede wszystkim praktyczny! Merytorycznie i organizacyjnie był to absolutny top szkoleniowy.

Podziękowania należą się również Kołu Łowieckiemu Bory Lubuskie za udostępnienie terenu, gościnę i bogaty poczęstunek. Z Glinika nikt nie wyjechał głodny.

Post a Comment