grafika ze sztucznymi kaczkami symbolizująca Tolling Jachtproef

Tolling Jachtproef – próby pracy w Belgii

Bo plany są po to, by je realizować! Z tą myślą przejechaliśmy prawie dwa tysiące kilometrów tylko po to, żeby wziąć udział w próbach pracy myśliwskiej dla Tollerów – Tolling Jachtproef – w miejscowości Begijnendijk w Belgii.

MJ doskonały

W sobotę 12/10/2024 wystartowaliśmy w klasie początkującej (beginner) z bardzo dobrymi rezultatatmi:

MJ – ocena doskonała i zaproszenie na belgijskie mistrzostwa TJP Championship 2024!

Opis sędzi pani Erny Jacobs: „A young dog who likes working with his handler. Dog worked very relaxed and smooth. Solves all the tasks in the test very efficient. Very clean and soft handling”.

Spock – mimo świetnego flow i współpracy z Krzysztofem – ocena dobra.

Opis sędzi pani Erny Jacobs: „A mature dog who still likes to work with his handler. The delivery needs improvement and pick-up should be more efficient to get higher qualification”.

Klasa novice jeszcze za trudna

W niedzielę 13/10/2024 postanowiłam zrobić kolejny krok i przeniosłam MJ’a do klasy wyżej (novice). Wiedziałam, że nie jest jeszcze w pełni na nią gotowy. Chciałam jednak sprawdzić, na jakim etapie treningowym jesteśmy i jak czujemy się w wyższej klasie. Chciałam też wykorzystać ten start bez jakichkolwiek oczekiwań i zainwestować go akonto kolejnych sezonów pracy z psem.

Było trudno, ale bardzo ciekawie. Długi tolling, marking na wodzie, drugi marking upadający na wodę za psem płynącym do mnie z kaczką, długi free search, marking na lądzie i blind przez wodę. Pokonał nas głównie marking z lądu – z wodnego grzęzawiska porośniętego trawą i tatarakiem. W znacznej mierze był to mój błąd, bo źle wymierzyłam odległość markingu i handlowałam psa nie w to miejsce, co trzeba.

Bardzo ucieszył mnie z kolei blind przez wodę i pierwszy kontakt MJ’a z gęsią. Było zaskoczenie i kombinowanie, jak się zabrać za tak dużą sztukę, ale wziął ją w pycho i wrócił do mnie przez wodę, nie zastanawiając się ani przez chwilę, czy obiegać staw dookoła lądem. Sędzia Jef Savels oceniał równo i sprawiedliwie, a jego komentarze i wskazówki były trafne i cenne. Bardzo doceniam ten start i uważam, że była to bardzo dobra inwestycja w nas.

Dla Spocka drugi dzień testowy jest zwykle trudny do dźwignięcia mentalnie i tak też było tym razem. W niedzielę niestety bez oceny, chociaż oczywiście w doskonałym nastroju.

Zakończenie sezonu

Tym wyjazdem z nawiązką zrealizowaliśmy plany na tegoroczną jesień. Szczególnie cieszy mnie obecna forma MJ’a i to, co mamy już wypracowane. Oczywiście dużo pracy przed nami, ale wierzę, że wszystko przyjdzie z czasem i regularnymi treningami. Praca z MJ’em nauczyła mnie, że nie ma dróg na skróty, że trzeba dać psu dojrzeć do pewnych sytuacji i nie ma co się spieszyć.

Tegoroczne osiągnięcia uważam, że bardzo ważne i cenne. Dwa starty w próbach pracy myśliwskiej (tolling hunting testach) zakończone oceną bardzo dobrą i doskonałą. Przetarcie szlaków w wyższej klasie novice (w szwedzkiej nomenklaturze w klasie open). Do tego zaliczony polski konkurs pracy retrieverów i złożony wniosek o certyfikat użytkowości (WCC – Working Class Certificate).

U Spocka czuję lekki niedosyt, zwłaszcza, że jest w świetnej formie fizycznej i możemy wciąż ćwiczyć i działać na pełnych obrotach. Cieszę się, że w wieku ponad 10 lat Spock jest wciąż pełnoprawnym „zawodnikiem”. Z wiekiem przychodzi jednak nie tylko doświadczenie, ale i nawyki, które tkwią głęboko i ciężko je zmienić. Na pewno będziemy działać dalej z myślą o kolejnym sezonie, który (mamy nadzieję) będzie równie aktywny.

Teraz czas na odpoczynek od serii testów i konkursów oraz powrót do zaniedbanych, z powodu braku czasu, treningów obedience. W połowie listopada czeka nas jeszcze ostatni w tym roku trening dummy z Grzegorzem Dudą, po którym skupimy się na przygotowaniach do kolejnego sezonu w 2025 roku.

Post a Comment