Tollerowy trening: tolling i dummy
Gdy zbierze się kilku fanów rasy Nova Scotia Duck Tolling Retriever, może się to skończyć tylko w jeden sposób: porządnym treningiem. Tak też stało się w miniony, marcowy weekend, kiedy to skrzyknęliśmy się na tollerowy trening: tolling i dummy.
To niesamowite, że na hasło: hej, spotkajmy się i poćwiczmy razem, znajduje się szalona grupa osób z różnych stron Polski, gotowa zjechać się po to, by wspólnie potrenować w różnych warunkach terenowych i pogodowych (od wiatru, chłodu i deszczu, po wiosenne słońce).
Plan na weekend był bardzo konkretny. Całości przyświecała idea koleżeńskiego treningu, w którym każdy nie tylko trenuje, ale jest też w pełni zaangażowany w organizację tego „rudego” przedsięwzięcia.
Dla części z nas celem treningowym było sprawdzenie się w atmosferze „competition training”. Dla innych była to okazja do treningu przy udziale nowych osób, kilku miotaczy, innych psów i pozostałych czynników rozpraszających. Kolegialnie udało nam się również podzielić patentami na fundamenty dummy i tzw. free search, będący jednym z elementów tolling hunting testów.
Dla żadnego z nas praca na dummy nie była nowością, dzięki czemu mogliśmy wykorzystać czas efektywnie i wynieść z treningów jak najwięcej.
Zawczasu podzieliliśmy się na grupy i rozdzieliliśmy między siebie zadania i funkcje. Każdy miał rolę do odegrania – od zaplanowania poszczególnych ćwiczeń, po wcielenie się w prowadzącego (sędziego), miotaczy, pomocników, serwis foto, i nagrywanie treningów do późniejszej analizy w domowym zaciszu. Inicjatywa rozpieszczenia żołądków i kubków smakowych domowymi wypiekami i innymi wyrobami własnej produkcji wyszła samoistnie.
Dzień 1️⃣ Trening tollingu
W sobotę spotkaliśmy się nad stawami na treningu tollingu – pracy użytkowej, przypisanej rasie Nova Scotia Duck Tolling Retriever. Pogoda nie rozpieszczała, ale przecież dla pracującego retrievera deszcz, wiatr i chłód, to doskonałe warunki do pracy. Trenowaliśmy w składzie: Halik, Molly, Morgan, Murph, Nelly, Smok, Spock i Weezy.
Tego dnia skupiliśmy się na treningach przygotowujących do startów w klasie początkującej szwedzkich prób pracy dla Tollerów – tolling hunting testów. Wejście każdego psa składało się z podejścia do zasadzki, sesji tollingu, dwóch aportów z wody, aportu z lądu oraz przeszukiwania terenu (free search).
Osoby, które uczestniczyły w dotychczasowych seminariach ze Sverkerem Haraldssonem doskonaliły swoje umiejętności lub sprawdzały się w formule „competition training”. W tej grupie byli: Weezy, Smok, Morgan i Spock. Nowicjusze tollingu: Halik, Nelly, Molly i Murph stawiali pierwsze kroki w tej aktywności i poradzili sobie bardzo dobrze! Myślę, że każdy zebrał nowe doświadczenia i wnioski na kolejne treningi.
Dzień 2️⃣ Trening dummy
Drugiego dnia skupiliśmy się na pracy typowej dla retrieverów. W składzie: Dexter, Halik, Murph, Smok, Morgan, Spock i Weezy spotkaliśmy się na koleżeńskim treningu dummy. Aby jak najlepiej wykorzystać czas, podzieliliśmy się na trzy grupy, z których każda miała do przerobienia z góry założony program lub ćwiczenia. W razie problemów lub wątpliwości, wspólnie zastanawialiśmy się nad podpowiedziami i wskazówkami, przydatnymi dla danego teamu.
Nieskromnie uważam, że miniony treningowy weekend wypadł bardzo dobrze. Było intensywnie, konkretnie, no i oczywiście… integracyjnie. Z każdego treningu wyniosłam cenne wskazówki i informacje, na czym w najbliższych tygodniach powinnam się skupić w pracy z psem.
Dziękujemy wszystkim, którzy z takim zaangażowaniem odpowiedzieli na nasz pomysł organizacji koleżeńskiego treningu. Jesteście niezawodni! Toller to jednak stan umysłu 🙂
Przeczytaj również: Co to jest tolling?
Zdjęcia: Anna Kalinowska, Marcin Rutkowski