Spacer z psem w Poznaniu wzdłuż poznańskich jezior

Spacer z psem w Poznaniu

Jeśli jesteście mieszkańcami stolicy Wielkopolski i zastanawiacie się, co zrobić z wolnym czasem, proponuję dzień na świeżym powietrzu. Podczas tej trasy odbędziecie porządny spacer z psem w Poznaniu i zobaczycie trzy poznańskie jeziora, będące w okresie letnim najbardziej popularnymi miejscami w mieście.

Rusałka, Kiekrz, Strzeszynek – w sam raz na spacer z psem

Trasę można zacząć nad dowolnym jeziorem – Rusałką, Kiekrzem, Strzeszynkiem – jak tylko fantazja będzie Wam podpowiadać.

Każde z jezior położone jest plus/minus w granicach miasta i można nad nie bez problemu trafić zarówno samochodem, jak i komunikacją miejską. My ruszamy zwykle ze Strzeszynka, gdzie parkujemy samochód na parkingu na ulicy Koszalińskiej (na końcu jeziora). To dla nas dobry punkt wypadowy, a zarazem atrakcyjna meta. Spacer można bowiem miło zakończyć na dzikiej plaży, wykąpać siebie i spławić psa. A stąd do samochodu to już bardzo blisko.

Ze Strzeszynka nad jezioro Kierskie

Ale od początku. Z parkingu schodzimy w dół, w kierunku jeziora. Po dojściu do drogi szutrowej skręcamy w prawo i idziemy zielonym szlakiem pieszym. Podążamy drogą, kierując się na północny-zachód w kierunku jeziora Kierskiego. Po dojściu do ul. Psarskie przekraczamy przejazd kolejowy, za którym wybieramy drogę w prawo idącą równolegle do torów. Ta doprowadzi nas do skrzyżowania z ul. Chojnicką, skąd ul. Nad Jeziorem prowadzi nas w kierunku jeziora Kierskiego.

4-kilometrowy spacer wzdłuż brzegu to kilka możliwości napojenia i zmoczenia psa i odetchnięcia od słońca w cieniu drzew. Alejka prowadzi nas do ul. Międzyzdrojskiej, którą podążamy dalej na południe. Teraz następuje najmniej przyjemna część naszej trasy. Trzeba przebić się przez Smochowice w kierunku ul. Lutyckiej. Ta ruchliwa arteria komunikacyjna kończy ulicową wędrówkę wśród domków jednorodzinnych. Skracając drogę przez tereny Hipodromu Wola udajemy się nad jezioro Rusałka.

Ścieżki jeziora Rusałka

Rusałka przeszła w ostatnich znaczącą metamorfozę i stanowi miejsce wypoczynku dla Poznaniaków. Tu nie sposób się zgubić. Podążając ścieżką wzdłuż brzegu obchodzimy akwen dookoła (niecałe 4 km), mijając po drodze spacerowiczów i rowerzystów. W upalne lato tutejsze trawniki i polany są gęsto zapełnione przez plażowiczów. To dobra okazja, by napoić psa i nieco się ochłodzić.

Na mecie – zasłużona kawa

Na końcu pętli odbijamy z powrotem w kierunku Strzeszynka. Znów przekraczamy ul. Lutycką i podążamy przed siebie rozwijającą się przed nami drogą szutrową. Na trasie mijamy stadninę koni i w końcu przekraczamy ul. Biskupińską. Po ok. 5 km docieramy do głównej plaży przy Restauracji Oaza, gdzie możemy nagrodzić się kawą lub ciastem. Można również zrezygnować z postoju i od razu udać się na metę, czyli dziką plażę na końcu jeziora Strzeszyńskiego, gdzie naszą wyprawę kończymy wspólną, zasłużoną kąpielą w jeziorze.

Nam, spacerowym tempem, z kilkoma przystankami po drodze, spacer zajął ok. 4,5 godziny. Przebyty dystans wyniósł ok. 21 km.

trasa: Strzeszynek - Kiekrz - Rusałka - Strzeszynek

Polecamy również sprawdzoną trasę spacerową w woj. lubuskim:
Gorzowskie jeziora: Chłop, Lubie, Mrowinko

Comments: 2

  • 12 lipca, 2013

    No no trasa niczego sobie 8) a jak pas? ciekaw jestem opinii 😉

Post a Comment