Pies z piórem w pysku
Od dawna moim marzeniem było wypróbowanie Rudego w robocie, do której został stworzony, czyli myślistwie. Średnio raz w tygodniu wyobrażam sobie, jak cudnie byłoby stać nad brzegiem wody, z której, poprzez wielkie szuwary, przedziera się mój pies z piękną kaczką w pysku. Ach, byłoby pięknie.
Niestety nie znam żadnego myśliwego i kompletnie nie mam pomysłu, jak się za to wszystko profesjonalnie zabrać, ale pomarzyć można. Żeby choć polizać marzenie przez szybkę, jakiś czas temu kupiliśmy suszone skrzydła bażanta i w końcu wybraliśmy się je wypróbować w terenie.
Tam przywiązaliśmy skrzydełka do dummy i rzucaliśmy do (w naszym mniemaniu) stylowego aportu. Weezy z chęcią pobiegł po dummy, jednak w pierwszej chwili nie bardzo chyba wiedział, jak się za niego zabrać. W typowym dla siebie stylu próbował oderwać skrzydełka od reszty, a po naszej dezaprobacie, przyniósł dummika, trzymając delikatnie za jego koniec.
Kolejne próby to bardziej pewne podejmowanie dummy. Tu jednak zaktywował się stary problem podgryzania, memłania i prób konsumpcji pióra. Wniosek? Kolejne próby zaczniemy od nauki trzymania, następnie noszenia truchełka w pysku, a dopiero na końcu aportu.
Mam nadzieję, że kiedyś jakaś martwa kaczucha trafi w nasze ręce, bo ciekawa jestem ogromnie, jak Weezy zachowa się przy takiej atrakcji. Jestem przekonana, że z ciężarem ptaka poradzi sobie bez problemu (w końcu wiemy, jakie kłody z wody wyławia), ale jak będzie z resztą?…
maly_mis
O rany! fajne to pióro 😀 ciekawe jakby Velosław zareagował 😉 przepiórki na łące i kaczki w stawie to goni i namierza 🙂 muszę mu dummika porzucać na próbę 🙂
a gdzie się takie pióro-cudo kupuje? dummiki mamy 🙂
Gie
Skrzydełko kupiliśmy na wyprzedaży w sklepie piesmysliwski.pl (chyba taki był adres), gdy był likwidowany. Teraz, z tego co patrzyłam, np. w psiapasja.pl mają. Fajna zabawa z tym jest 🙂
maly_mis
Aha, a powiedz, ile waży ten wasz dummik?
Na razie zacząłem poborzemu z takim mniejszym i lekkim w domu, Velek paszcze rozdziawia mocno i nie wiem czy większy złapie ;d jutro może zrobimy próby terenowe 🙂
http://img19.imageshack.us/img19/2045/r2qq.jpg
Gie
Nasz dummik ma, o ile dobrze pamiętam, 500 gram. Spokojnie mieści się w paszczy i Weezy bez większego wysiłku go nosi, więc Velek na pewno da radę!